Monday 18 August 2014

Greece part 1- Tired of seaside, tired of life

Chyba nigdy nie znudzę się morzem. Moją oficjalną dewizą są (nieco zmienione) słowa znanego blogera- "Zmęczony morzem=zmęczony życiem". Myślę, że to dobry tytuł dla mojego bloga albo przynajmniej dla tego posta.

As you can see, I'm never bored with seaside. Using (slightly altered) words of a popular blogger- "Tired of seaside, tired of life". I thought that it should be the title of my blog or, at least, of this post.


Kiedy byłam w Grecji (a konkretnie w Nea Makri) w zeszłym miesiącu, uwieczniłam na swoich zdjęciach tyle ciekawych miejsc, ludzi, sytuacji, graffiti (oczywiście), że zdecydowałam podzielić je na kilka części, a co za tym idzie napisać o czasie tam spędzonym nie jeden, ale trzy posty.

When I was in Greece (in Nea Makri, to set things straight) last month, I captured so many amazing places, people, situations, graffiti (obviously) that I decided to divide my photos into a few sections and hence write not one but three posts about the time I've spent there.


To mój pierwszy post o Grecji. Ciężko, żeby było inaczej, skoro do lipca tego roku znałam ten kraj tylko z opowiadań moich znajomych, wiadomości dotyczących kryzysu i podręczników do historii. Dzięki rodzicom, którzy postanowili zafundować nam pobyt w Nea Makri, mogę śmiało powiedzieć z całą szczerością, że rodzinne wakacje MOGĄ być udane. Nawet bardzo udane. Dzięki temu wyjazdowi zapomniałam na chwilę o problemach i rozkoszowałam się urokami 4-gwiazdkowego hotelu przy samej plaży. Jednym z moich ulubionych zajęć było spacerowanie wzdłuż brzegu morza, robienie zdjęć krajobrazowi i cieszenie się chwilą. Jak oryginalnie. Przynajmniej pomogło mi  to się zrelaksować. Więc jeżeli jesteście w stanie zaoferować mi taką pracę, oczywiście dobrze płatną, jestem do usług. Do zobaczenia wkrótce!

This is my very first post about Greece. I had never been there until this year when my parents decided to surprise us with the greatest thing that we could possibly imagine. I'm sure that I'll remember our stay in Greece as one of the best family holidays ever. It allowed me to forget my problems for a while and enjoy the perks of a 4-star hotel, which was within easy reach of the beach (these rhymes...). One of my favourite things there was walking along the seashore, taking pictures of the landscape and enjoying the moment. How original. Anyways, this is something that helps me relax. So if you can offer me that kind of job, don't hesitate to contact my office. Cheers!


















Thanks for reading my post :) Check out my fanpage on Facebook

No comments:

Post a Comment