Wednesday 25 December 2013

What I get for (and from) Christmas

One and only... Christmas time. One and only... Christmas card that I sent. One candle that we lit on my great grandmother's grave.  
Christmas is a really meaningful time of the year. At least it should be... the time of love, forgiveness, reflections. Now I feel like it's not that important. Maybe I'm just more cynical, but I have an impression that the meaningless things have overshadowed the quiddity of Christmas - it's exceptional magic. 

Jeden jedyny... czas Świąt. Jedna jedyna... Kartka świąteczna, którą wysłałam. Jedna świeczka, którą zapaliliśmy na grobie prababci.
Święta to bardzo ważne, pełne symboli, jedyne w swoim rodzaju kilka dni w roku. Tak przynajmniej powinno być... czas miłości, przebaczenia, refleksji. Teraz czuję, że stracił on na znaczeniu. Może jestem po prostu bardziej cyniczna, ale mam wrażenie, że błahe sprawy przysłoniły istotę Świąt i ich wyjątkowość.


Anyway, I have my own way to celebrate this time of the year. I try to avoid crowds (which is a great challenge). I do the shopping in advance. I help my grandmother in the kitchen. I make the gifts for the members of my family by myself (not all of them, but at least a few). I send Christmas cards...
Well... as I said at the very beginning, this time it was just one card. I sent it to a very special friend of mine. I also received just one card. The rest of wishes were sent to me and by me via Facebook. I don't say that it's bad or something. It's definitely a great convenience. But at the same time... Christmas cards can't be substituted with one 'click'.

Tak czy siak, mam swój własny sposób na uczczenie (i przetrwanie) Bożego Narodzenia. Staram się unikać tłumów (co jest dość sporym wyzwaniem). Robię zakupy ze sporym wyprzedzeniem. Pomagam babci w kuchni. Sama wykonuję prezenty dla członków mojej rodziny (nie dla wszystkich, ale przynajmniej dla kilku). Wysyłam kartki z życzeniami.
Cóż... tak jak mówiłam, w tym roku była to tylko jedna kartka. Wysłałam ją do bardzo dla mnie ważnej osoby. Do mnie też przyszła jedna kartka. Resztę życzeń przesłałam i otrzymałam na Facebooku. Nie mówię, że to złe. To na pewno bardzo duże udogodnienie. Ale równocześnie... kartki świąteczne nie dadzą się zastąpić jednym kliknięciem.


Are we a generation of illiterates? I hope it's not that bad, but sometimes I have a feeling that we are. We stopped reading books which are not compulsory, we stopped writing letters. The 'normal' blogs with something valuable are being replaced by video blogs about nothing...
I, personally, suffer from that kind of stuff too. It's harder for me, compared to the past, to sit and create anything. It's much easier to switch on my laptop and watch a movie or read stupid things about celebrities. Although, as I said, that life is much more convenient, I feel like something in it is missing.

Czy jesteśmy pokoleniem analfabetów? Mam nadzieję, że nie jest aż tak źle, ale czasem mam poczucie, że niestety jesteśmy. Przestaliśmy czytać książki, które nie są obowiązkowe, przestaliśmy pisać listy. 'Normalne' blogi mające jakiś przekaz zostały zastąpione videoblogami o niczym.
Ja też czuję to na własnej skórze. Jest mi trudniej, w porównaniu do przeszłości, usiąść i cokolwiek stworzyć. Dużo łatwiej jest włączyć laptopa i obejrzeć jakiś film albo oczytać bzdury o celebrytach. Chociaż, tak jak mówiłam, życie jest dużo łatwiejsze i bardziej 'wygodne', wydaje mi się, że czegoś w nim brakuje.


Maybe it's this an impression that I'm just an ordinary consumer of what has been prepared and sold... A feeling that I'm a target of mainstream and advertisements. Was people's life easier before that? Were they happier? Without omnipresent ads of Coke- 'THIS DRINK IS THE ONLY THING THAT CAN MAKE THIS CHRISTMAS MAGICAL!!!'.
So it means that in the era before Coke there was no happiness and 'magic'? Good to know.

Może to przez to, że czuję się jak pospolita konsumentka, przyjmująca zmieloną papkę. Jak ryba która idzie z prądem, ofiara głównego nurtu. Czy życie przed mainstreamem było prostsze? Czy ludzie byli szczęśliwsi? Bez wszechobecnych reklam Coca-Coli- 'TEN NAPÓJ JEST JEDYNĄ RZECZĄ, KTÓRA ZADBA O MAGIĘ ŚWIĄT!!!'
Czyli podczas ery przedcocacolowej nie było szczęścia i 'magii'? Dobrze wiedzieć.



Leaving my depressing thoughts aside, I'd like to wish You all wonderful time spent with Your friends, relatives, maybe somebody special. Switch off Your TV, mobile phone and computer. Enjoy the time spent with people You love. Try to avoid the arguments and live the moment.
Best wishes,
Jane

Niezależnie on moich depresyjnych myśli, chciałabym życzyć Wam wszystkim cudownego czasu spędzonego z przyjaciółmi, krewnymi, może kimś wyjątkowym. Wyłączcie telewizory, komórki i komputery (tablety, laptopy, konsole też ;) ). Cieszcie się czasem spędzanym z ukochanymi osobami. Unikajcie kłótni i żyjcie chwilą.
Najlepsze życzenia,
Jane



The first picture has been downloaded. Click on it to check where it comes from.

No comments:

Post a Comment